W końcu mam troszkę czasu na dodanie kilku nowych recenzji, z czego bardzo się cieszę ;) Na początek chcę napisać recenzję dwóch balsamów do ust, które ostatnio miałam okazję testować. Używam ich od prawie miesiąca, dlatego postanowiłam, że to wystarczająco dużo czasu by móc napisać recenzję ;) Nawet nie wiecie jak się cieszę, że mam chwilę wolnego czasu na siedzenie przed komputerem i pisanie, bardzo mnie to odpręża.
Masła do ust Nivea mają 19ml, zapłaciłam za nie 11,50 oraz 8,50 zł! Tak, to nie pomyłka - w jednym sklepie kupiłam jeden balsam drożej a w drugim drugi taniej, moim zdaniem różnica w cenie jest dość spora i dziwi mnie to, jak różne ceny mają różne sklepy, ale cóż, trudno się mówi ;)
Skład
Mam 2 warianty zapachowe - masło malinowe oraz karmelowe. Do wyboru jest jeszcze wersja bezzapachowa oraz makadamia z wanilią. Zapachy bardzo mi się podobają - jako pierwsze kupiłam masło karmelowe - po pierwszym "niuchnięciu" byłam lekko rozczarowana, jednak teraz zapach wydaje mi się bardzo przyjemny - pachnie jak takie maślane ciasteczka, uwielbiam ten zapach! Jeśli chodzi o malinę - pachnie jak pomadka Nivea Vitamin Shake - słodko, ale delikatnie.
Masełka zamknięte są w plastikowych opakowaniach, są estetyczne i mnie się podobają. Opakowanie jest dość duże - w porównaniu z wazeliną Floslek jest bardzo szerokie, ale za to płaskie, jednak wolę takie rozwiązanie, ponieważ nie muszę grzebać palcem do dna opakowania, co ułatwia mi aplikację kosmetyku i jest bardziej higieniczne. Opakowania są bardzo solidne - nie straszny im upadek, nie otwierają się same, napisy się nie zmywają, co jest dużym plusem.
Konsystencja masełek jest bardzo fajna - naprawdę maślana, masła tak jakby topią się pod wpływem ciepła opuszków naszych palców. Konsystencja jest miękka, masełka łatwo się rozsmarowuje a na ustach pozostawiają delikatny, ochronny fillm.
Jeśli chodzi o działanie - no cóż, mojego ulubionego balsamu Tisane nie przebije, ale nie jest najgorzej. W masełku nie podoba mi się to, że tak jakby bieli usta. Musimy dobrze rozsmarować go na ustach, zbyt gruba warstwa wygląda po prostu nieestetycznie. Gdy dobrze je rozmarujemy - dają efekt delikatnie nabłyszczonych ust, co mi się podoba. Masło co prawda nawilża, usta są miękkie i delikatne, jednak efekt nie jest długotrwały, więc jeśli chodzi o działanie, to jest raczej średnie, ale nie jest najgorzej.
Jak widać - masła delikatnie bielą usta, naprawdę wygląda to jeszcze trochę gorzej,
ale mój aparat tego nie uchwycił tak jakbym sobie tego życzyła ;)
Ja od używania tych kosmetyków uzależniłam się i mogę się nimi smarować co pięć minut ;) Najczęściej używam ich gdy wychodzę na zewnątrz, zawsze jedno z tych masełek mam w kieszeni kurtki. Często używam ich też pod błyszczyk lub szminkę - stanowią dobrą bazę, ładnie wygładzają usta. Są jednak naprawdę bardzo wydajne - używam od jakiegoś miesiąca a mam jeszcze ponad pół opakowania, co jest dużym plusem i raczej szybko ich nie wykończę ;)
Podsumowując - miałam ochotę na wersję o zapachu wanilii i makadamii, jednak chyba się nie skuszę. Masełka są naprawdę fajne, jak za tą cenę to myślę, że warto wypróbować. Jeśli jednak macie suche, spierzchnięte usta - masła mogą być zbyt słabe, ale zawsze można przetestować na własnych ustach ;)) Masełka wykończę z przyjemnością, jednak nie kupię ponownie ;)
Fajnie wyglądają te masełka :) Ja mam pomadkę ochronną z Nivea :) Na pewno te masełka są wydajniejsze niż zwykłe pomadki.. Pozdrawiam..
OdpowiedzUsuńmam karmelowe, a malinowe kupię jako następne w kolejce :)
OdpowiedzUsuńja mam makadamię z wanilią i masełko malinowe i moje odczucia co do nich są podobne do Twoich :) są spoko, ale na mocno zniszczone i popękane usta nie będą idealne niestety
OdpowiedzUsuńMam wersję wanilia i makadamia - jestem bardzo zadowolona z działania tego masełka :)
OdpowiedzUsuńśrednie, ale szał jest:P
OdpowiedzUsuńMnie kusi karmelowe :)
OdpowiedzUsuńkuszą mnie te masełka, ale mam tyle balsamów do ust, że nie wiem kiedy ja to wszystko pokończę! :)
OdpowiedzUsuńNa malinow poluję, mam makadamię.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedy malinę , ale wypadła mi w kieszeni w autobusie i gdzie ją zgubiłam
OdpowiedzUsuńO fajnie wiedzieć o tych masełkach, nie widziałam jeszcze ich w sklepie. Malinowe to mój typ!
OdpowiedzUsuńWidziałam je ostatnio w rossmanie, chyba się skuszę na malinowe albo karmelowe :)
OdpowiedzUsuńJa mam wanilia& macadamia, jest boskie !!
OdpowiedzUsuńZapraszam : poradniczkablog.blogspot.com
Bardzo fajny blog. Jestem początkująca http://ideaforbears.blogspot.com/. Mam nadzieje, że odwiedzisz mój blog :)
OdpowiedzUsuńwow nice look cool, elegant, beautiful and elegant, thanks for the info very helpful and useful. specifically for me in Indonesia. I ayan try.
OdpowiedzUsuń=========
obat miom
obat miom
obat miom
obat miom
obat miom
=========