czwartek, 22 marca 2012

Farmona Tutti Frutti Liczi i Rambutan - Masło do ciała

Jak zapewne wiecie uwielbiam masła do ciała i jak zobaczyłam to masło to nie mogłam się oprzeć i musiałam je sobie kupić ;) Mam w domu dość sporą kolekcję maseł, ale jeszcze jedno więcej na pewno mi nie zaszkodzi ;)

Masło ma 250ml i kosztuje około 15zł. Zimą zawsze kupowałam słodkie zapachy takie jak cynamon, czekolada czy wanilia. Teraz są dla mnie zbyt duszące i postanowiłam kupić masło o jakimś owocowym zapachu. Postanowiłam więc kupić masło Farmona Liczi i Rambutan, chociaż zastanawiałam się jeszcze nad Mango i Arbuz, ale miałam już kiedyś ten mus, więc chciałam przetestować coś nowego ;)


Zapach to liczi i rambutan, tak naprawdę to ja nie wiem jak pachną te owoce, ale masło ma bardzo ładny zapach, w opakowaniu zapach jest delikatny, słodki, ale taki orzeźwiający, na pewno nie jest mdły, jednak po nałożeniu na skórę staje się bardziej intensywny, słodszy, nie czuć już takiej nutki orzeźwiającego zapachu. Zapach na skórze utrzymuje się bardzo długo i jest intensywny, z resztą jak we wszystkich masłach i musach Farmony. Dla mnie na plus, bo lubię czuć, że pachnę masłem całą noc ;)

Masło ma fajny kolorek, taki jasnoróżowy a w środku znajdują się niewielkie czarne drobinki, które mają masować ciało, nie wiem co producent chciał osiągnąć, te drobinki podczas nakładania masła nie rozpuszczają się, przyklejają się do ciała i muszę je z niego ściągnąć, bo inaczej brudzą mi ubranie. Nie jest ich na szczęście dużo, więc nie jest to jakieś bardzo uciążliwe, ale zdecydowanie na minus.

Zdjęcie zostało zrobione po 2 użyciach masła, 
teraz jest go zdecydowanie mniej ;) 

Konsystencja  jest świetna, masło jest gęste i treściwe, ale równocześnie takie miękkie, gładkie, takie lubię najbardziej. Dobrze się rozprowadza i dość szybko wchłania, choć pozostawia delikatny film na skórze.


Skład: 
Aqua, Butyrospermum Parkii, Isopropyl Myristate, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Glycerin, Cetyl Alcohol, Paraffinum Liquidum, CI 16255, Parfum, Cera Alba, Cyclomethicone, Glyceryl Stearate, Phenoxyethanol, Methylparaben, Butylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Jojoba Esters,
Iron Oxides, Acrylates C10-C30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Disodium EDTA, Sodium Hydroxide, BHA, Geraniol, Citronellol, Limonene.

Opis producenta:
Gęste masło do ciała o wyjątkowych właściwościach pielęgnacyjnych oraz fascynującym zapachu dojrzałego liczi i soczyście świeżego rambutanu. Niezwykle słodkie liczi, uprawiane w Państwie Środka od 2000 lat, to symbol i ulubiony owoc chińskich cesarzy z dynastii Ming. Połączone z soczystym, rześkim rambutanem z Malezji nadaje skórze niespotykany, fascynujący aromat letniego wieczoru nad oceanem.Dzięki zawartości afrykańskiego masła Karite głęboko nawilża, odżywia i ujędrnia, sprawiając że ciało staje się zachwycająco miękkie, delikatne i jedwabiście gładkie. Bogata konsystencja pieści zmysły, czarne drobinki masują ciało, a zniewalająco słodki zapach egzotycznych owoców uwodzi i relaksuje.

Według mnie masło jest bardzo dobre, jedno z fajniejszych maseł jakich używałam (a było ich naprawdę sporo ;)) Dobrze nawilża ciało, ja jednak nie mam żadnego problemu ze skórą, maseł używam raczej w celach relaksujących i umilających wieczorną toaletę ;) Masło jest wydajne, używam go jakieś 2-3 tygodnie a zużyłam go stosunkowo niewiele. Zapach i konsystencja również bardzo fajne, ogólnie nie mam żadnych zastrzeżeń do tego produktu, no może poza tymi czarnymi drobinkami, ale z czasem można się do nich przyzwyczaić. Czytałam jeszcze, że może barwić skórę, u siebie nic takiego nie zauważyłam na szczęście.
Na taką przejściową porę jest bardzo przyjemne, ale gdy zrobi się cieplej to jednak kupię sobie coś delikatniejszego, bo nie lubię gdy w ciepłe dni klei mi się skóra i czuję film po posmarowaniu się masłem, na cieplejsze dni zdecydowanie wolę musy o lżejszej konsystencji.



19 komentarzy:

  1. oo..fajnie, bardzo mi przypomina moje z Floslek truskawka, poziomka jest genialne

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mialam tego masla jeszcze ; ))ale moze byc dobre..

    OdpowiedzUsuń
  3. kocham masła a to ma piękny kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi wyglądem przypomina lody malinowe:):) Mniam mniam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. ta marka ma świetne zapachowo produkty. :) kusi mnie takie masełko. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam tego masła, ale przyznam, że kilka razy lądowało już w moim koszyku, ale ostatecznie odkładałam je na półkę, mając w pamięci moje masełkowe zapasy ;) Na Twoich zdjęciach widzę, że ma świetny (apetyczny) kolor, działanie z tego co piszesz też bez zarzutu, więc jak tylko zużyję coś z zapasów to kupię Farmonę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ma fajną konsystencję - ciekawi mnie jego zapach.

    OdpowiedzUsuń
  8. miałam i bardzo lubiłam, pachnie pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ale wygląda smakowicie!!! ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. wygląda apetycznie :D jak do jedzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  11. zjadłabym <3 xDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  12. bardzo lubię te masełko, ale zapach jest trochę za mocny i mi z czasem zaczął przeszkadzać

    OdpowiedzUsuń
  13. Już kilka razy łamałam się nad tymi masłami, ale w sumie nie byłam przekonana. ;) Po Twoich zdjęciach mam ochotę biec do sklepu, kupić je i... zjeść. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. O rety to maslo wyglada tak apetycznie ze ma sie ochote je zjesc :D jak jakis jogurt :0 pychota!

    OdpowiedzUsuń
  15. ALe ma apetyczny kolor:)! I pewnie pachnie świetnie, zwykle zapachy balsamów z Farmony bardzo mi pasowały:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Muszę wypróbować, bo wygląda fajnie :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam to w wersji karmel i cynamon. ;)
    Może masz ochotę zaobserwować się nawzajem?

    OdpowiedzUsuń
  18. Miałam to masło. Jest bardzo fajne, pachnie tak obłędnie, że ma się ochotę to zjeść:)

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania, wszystkie komentarze czytam i odpowiadam na pytania! ;) Komentarze typu "Obserwujemy?" albo "Zapraszam do mnie na rozdanie" będą usuwane. Jeśli Twój blog mi się spodoba to sama do niego zajrzę ;)