sobota, 22 października 2011

Peeling kawowy Joanna

We wakacje kupialam sobie peeling kawowy Joanny, poniewaz jak wiadome slonce, woda, wiec mialam dosc sucha skore, zwlaszcza na ramionach, lokciach i lydkach. Peeling kosztowal niecałe 6 zł i ma 100ml.
Jest on dosc maly, wiec nie jest jakis super wydajny. Peeling Ma dosc duze drobinki i calkiem niezle sobie radzi, jak na tak niska cene. Najbardziej jednak podoba mi sie jego zapach, slicznie pachnie kawa, bardzo mi sie podoba ;) Jesli chodzi o dzialanie antycellulitowe, jakie ma dawac, to nie wiem, poniewaz jestem jeszcze mloda i jak na razie cellulitu nie mam ;) Mialam jeszcze kiedys ten peeling o zapachu truskawkowym i gruszkowym, truskawkowy tez byl sliczny, gruszkowy juz mniej mi sie podobal (zapach byl stasznie slodki i troche chemiczny). Peeling nie jest moze jakis wspanialy, mialam kilka lepszych peelingow do ciala, jednak za taka cene mozna go smialo kupic, chocby dla pieknego zapachu ;)





3 komentarze:

  1. Jeśli chodzi o peeling kawowy to ja stosuję ze zwykłej kawy :)
    Troszkę żelu pod prysznic/żelu do mycia twarzy/płyny do kąpieli + kawa parzona.
    Uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzieki, wlasnie chcialam kiedys sprobowac takiego domowego, wiec zrobie tak, jak ty ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Te mini peelingi to dla mnie takie czasoumilacze, bo wolę mocniejsze ścieraki :) Ale zapachy miałam wszystkie i nadal kupuję, bo zapachy piękne.

    Te większe peelingi z joanny mają większe i grubsze drobinki i wg mnie mocniej ścierają, a i zapachy też piękne (mandarynka, ananas i malinka cudowne).

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania, wszystkie komentarze czytam i odpowiadam na pytania! ;) Komentarze typu "Obserwujemy?" albo "Zapraszam do mnie na rozdanie" będą usuwane. Jeśli Twój blog mi się spodoba to sama do niego zajrzę ;)