Cienie kupila sobie moja mama ponad rok temu. Paletka sklada sie z 3 kremowych cieni, 3 odcienie brazu i jeden bialy, perlowy. Paletka ma rowniez lusterko i wysuwana czesc z prawej strony, w ktorej znajduje sie aplikator. Nie pamietam ile kosztowaly cienie, ale na pewno nie wiecej niz 20zl.
Cienie sa kremowe, blyszczace. Na powiece wygladaja ladnie, ale tylko przez jakies pol godziny a moze nawet mniej. Pozniej cienie po prostu znikaja, zbieraja sie na zalamaniu powieki, wyglada to okropnie! Nie pomaga nawet baza do cieni. W zyciu nie mialam tak strasznych cieni do powiek!
Podsumowujac, wlasnie wyrzucilam te cienie do powiek i byl to chyba jedyny kosmetyk, ktorego nie zalowalam, bo z innymi ciezko mi sie bylo rozstac ;))
O matko jak to masakrycznie wygląda ;x pozdrawiam + obserwuję :)
OdpowiedzUsuńOkropnie to wygląda, też bym takie coś wywaliła do kosza.
OdpowiedzUsuńmiałam je... były nowe wiec było mi szkoda wyrzucić je do kosza dałam koleżance a ona wykorzystała ten najjaśniejszy kolor do malowania ust ;))) chyba tylko do tego się nadawały
OdpowiedzUsuńNo fakt okropnie:D
OdpowiedzUsuńJa na ogół nie lubię cieni z avonu:)
To na pewno cienie a nie błyszczyki?;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie po czyms takim jestem zniechęcona do cieni w tej formie.
te cienie są okropne, sama je niedawno wyrzuciłam -moje były w odcieniach fioletu. wady te same - okropna konsystencja, nie trzymały się na powiece nawet na bazie, magicznie znikały z powiek i zbrylały się w załamaniu... teraz jakoś ciężko jest mi się przekonać do cieni o kremowych konsystencjach.
OdpowiedzUsuńwyglądaja ohydnie :(
OdpowiedzUsuńDzień dobry ;) U mnie na blogu pojawiło się pierwsze rozdanie na które Cię zapraszam :*
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ja od kilku lat nie mam nic z avonu, ale te cienie wyglądają strasznie
OdpowiedzUsuń