Wczoraj kupiłam sobie drugie opakowanie tego kremu, miałam go latem i teraz przychodzę do Was z recenzją.
Krem ma 50ml i kupiłam go za 16zł. Pachnie cytrusowo, ale moim zdaniem niezbyt przyjemnie, zapach jednak nie utrzymuje się długo na skórze. Ma lekko żółtawy kolor, dość gęstą, kremową konsystencje, ale rozprowadza się bardzo dobrze i szybko się wchłania. Krem jest bardzo wydajny, chociaż wydaje się, że opakowanie jest niewielkie to wystarczy niewielka ilość kremu na posmarowanie całej twarzy, gdy kupiłam pierwsze opakowanie w lipcu to miałam go do połowy września!
Zawiera składniki aktywne takie jak siarka, krzemian glinowo-magnezowy, tlenem cynku, naturalne pochodne oliwy z oliwek, alantoinę, masło shea.
Krem kupiłam by używać go rano pod podkład i tutaj sprawuje się wspaniale! Mam cerę mieszaną, która przetłuszcza się zwłaszcza na nosie i czole. Efekt matu widoczny jest od razu, krem idealnie się wchłania pozostawiając pudrowe, matowe wykończenie. Podkład nałożony na twarz nie roluje się, krem stanowi idealną bazę pod makijaż.
Efekt matu jest naprawdę zadawalający, na samym początku stosowania cały dzień miałam matową skórę, z czasem jednak moja cera zaczęła się jakby przyzwyczajać i efekt matu już nie jest tak mocny i długotrwały jak na samym początku, ale i tak jest bardzo dobrze!
W lecie używałam go czasami rano i nie nakładałam na twarz podkładu i wtedy moja skóra wyglądała naprawdę świetnie, ponieważ była delikatnie opalona i świetnie zmatowiona. Dodatkowo krem chroni przed promieniami UV.
Nie wiem, czy krem działa antybakteryjnie, ponieważ od tego mam inne specyfiki, na pewno nie powoduje zatkania porów i powstawania wyprysków.
Jedynym minusem jest to, że krem wysusza skórę, dla mnie to jednak żadne problem, ponieważ stosuje nawilżające maseczki i kremy. Dlatego też używam tego kremu jako matującej bazy pod makijaż i stosuje krem tylko wtedy gdy gdzieś wychodzę a gdy jestem w domu nakładam na twarz jakiś tłusty odżywczy krem i straszę domowników mega świecącą się skórą ;))
Nie wyobrażam sobie wyjścia z domu bez nałożenia tego kremu, dzięki niemu moja skóra wygląda naprawdę dobrze i nie muszę martwić się tym czy świeci mi się nosek ani szukać łazienki w celu przypudrowania go ;)
według mnie ważne jest też żeby nie myśleć kategoriami "muszę schudnąć" tylko "chcę schudnąć" i nie wyrzucanie sobie jeżeli nastąpi chwila słabości w wciągniemy ogromniastego pączka z marmoladą oblanego lukrem, zbliża się tłusty czwartek i nie wiem jak ty, ale ja nie mam zamiaru przechodzić obojętnie koło tych wszystkich pyszności, które będą nas otaczały:) lepiej zaspokoić apetyt jednym pączkiem niż cały dzień się zadręczać i patrzeć jak inni wcinają aż później wieczorem pęknąć i wciągnąć pięć :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy produkt, szczerze mówiąc pierwszy raz go widzę:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam, ale może kiedyś spróbuję :)
OdpowiedzUsuńMam go i jestem nim zachwycona :))
OdpowiedzUsuńAle się na niego napaliłam:) Niestety u mnie w mieście jest nie do dostania:(
OdpowiedzUsuńCałkiem pozytywne opinie zbiera ten krem, może kiedyś i ja wypróbuję.
OdpowiedzUsuńnigdy się z nim nie spotkałam ;))
OdpowiedzUsuńużywałam tego kremu latem i byłam nim zachwycona, ale później zauważyłam, że skóra się zaczęła do niego przyzwyczajać i ten mat nie był już taki jak na początku... niedawno też o nim pisałam recenzję :)
OdpowiedzUsuńlatem chyba znowu do niego wrócę, bo był jak na razie najlepiej działającym kremem matującym
Świetna recenzja :) Lubię kosmetyki firmy Barwa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Joanna z www.violinstyle.blogspot.com
PS. Zapraszam do obejrzenia mojej interpretacji Tangerine Tango, czyli najmodniejszego koloru nadchodzącego sezonu ;) http://violinstyle.blogspot.com/2012/02/tangerine-tango-hottest-color-of.html
Jeśli Ci się spodoba, to dodaj mój blog do obserwowanych. Chętnie się odwdzięczę :)
chyba właśnie tego szukałam ! :) Mogę wiedzieć gdzie kupiłaś ten krem? Bardzo bardzo go potrzebuję bo używam podkładu i pudru matującego ale to i tak nie daje efektu na wiele godzin ! :)
OdpowiedzUsuńświetna recenzja, czekam na odpowiedź i pozdrawiam ! :P
Pierwszy raz o nim słysz, troche odstrasza mnie w nazwie siarka do mojej buzi ;d
OdpowiedzUsuńciekawa recenzja...i teraz mam dylemat: kupić serię Siarkowa Moc czy ZiajaMed:P
OdpowiedzUsuńNie miałam tego kremu, mam z tej serii mydło Siarkowa Moc i dzisiaj zakupiłam maseczki.
OdpowiedzUsuńCiekawy ten produkt, nigdy go nie widziałam :) Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńU mnie zimową porą raczej by się nie sprawdził, ponieważ moja skóra wymaga dobrego nawilżenia. Natomiast latem myślę, że mógłby być ok :)
OdpowiedzUsuńdużo osób mi polecało ten krem, jakoś nie miałam okazji jeszcze go próbować:)
OdpowiedzUsuńCzytałam o nim same dobre opinie.
OdpowiedzUsuń