Będąc ostatnio w Rossmannie poszłam obejrzeć balsamy i pomadki do ust. Chciałam kupić sobie coś nowego, ale wszystkie pomadki w sztyfcie, które tam były już miałam ;) Moją uwagę przykuł ślicznie opakowania balsamów do ust W7. Postanowiłam kupić sobie jeden dla przetestowania, szczególnie, że balsamy były w przecenie, więc nie mogłam sobie odmówić zakupu ;))
Wybrałam więc zapach Ravishing Raspberry czyli malinowy ;) Za balsam zapłaciłam koło 6zł
Skład
Jak już pisałam moją największą uwagę przykuło opakowanie i gdyby nie ono
to pewnie nie kupiłabym tego balsamu ;) Opakowanie jest jest przecudne z grafiką
w stylu vintage. Balsam to taka metalowa, rozsuwana kasetka, bardzo fajny gadżet ;)
Balsam sam w sobie jest raczej średni. Czy pielęgnuje - nie jestem w stanie stwierdzić,
ja używam go od czasu do czasu jako błyszczyka. Balsam ma fajną konsystencję -
jest miękki, łatwo się go aplikuje. Konsystencja przypomina mi wazelinę.
Balsam daje fajny efekt na ustach - usta są takie delikatnie zaczerwienione, błyszczące.
Kosmetyk ładnie pachnie - słodko, moim zdaniem wcale nie przypomina zapachu malin ;)
Ogólnie balsam to fajny gadżet, miła rzecz dla oka ;) Jak za tę cenę to mnie się podoba,
na pewno warto wypróbować. Raczej nie kupię ponownie, chyba że skuszę się na inny zapach,
ale raczej wątpię ;) Balsam dostępny jest w Rossmannie, nigdzie indziej go nie widziałam.
śliczna puszeczka ;)
OdpowiedzUsuńma świetne opakowanie, więc jak się skończy, można je użyć na coś innego ;) jak dla mnie to warto kupić, chociaż dla samego opakowania ;p
OdpowiedzUsuńmnie bardziej od tego produktu zachwyca puszka ;) jest niesamowita
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
Jakoś nie przepadam za tego typu mazidłami. Wole te w sztyfcie.
OdpowiedzUsuńmmm..opakowanie cudo
OdpowiedzUsuńuwielbiam taki efekt na ustach :)
OdpowiedzUsuńsuper produkt,
OdpowiedzUsuń