Tak naprawdę to tą maskę i peeling do rąk kupiłam tylko po to aby sprawdzić...jak pachnie! ;)) Czytałam, że ten kosmetyk w saszetce pachnie tak jak masło do ciała z tej samej serii a zdania na temat zapachu były podzielone, więc postanowiłam kupić to serum i sprawdzić czy zapach mi się podoba, bo mam zamiar kupić sobie masło ;))
Maska i peeling w saszetce kosztuje 2,30zł, mają po 6ml. Zapach bardzo mi się spodobał - jest intensywny, lekko korzenny, waniliowo-pomarańczowy. Ja wanilii praktycznie nie wyczuwam, no ale niech będzie, że wanilia też jest ;) Masła chyba jednak nie kupię, bo zapach bardzo ładny, ale raczej na zimę, na ciepłe dni będzie moim zdaniem zdecydowanie za ciężki i jest bardzo intensywny - zostaje na dłoniach do rana.
Konsystencja maseczki bardzo fajna, taka lekka, łatwo się ją aplikuje i szybko się wchłania.
Natomiast peeling jest o wiele rzadszy, ma taką konsystencję pianki i malutkie drobinki, dla mnie jest zbyt delikatny, wolę mocniejsze peelingi.
Po lewej peeling a po prawej maseczka ;)
Kliknijcie aby powiększyć - mój aparat do najlepszych nie należy ;))
Jeśli chodzi o moją ocenę to bardzo lubię takie "gadżety" kosmetyczne w saszetkach, bo są tanie, wystarczają na jakieś 2 razy i jak się nie spodobają to nie żałujemy i nasz portfel również ;)
Ja osobiście nie mam najmniejszych problemów ze skórą dłoni, są w stanie idealnym, więc za dużo napisać nie mogę. Po zabiegu moje dłonie były bardziej miękkie i delikatniejsze. Zapach jak już pisałam utrzymywał się do rana a robiłam go sobie wieczorem. Mi saszetka wystarczyła na 2 razy. Polecam ten produkt, można wypróbować bez żadnego ryzyka ;) Myślę, że kupię ponownie chociażby dla samego zapachu ;)
musze sprobowac :)
OdpowiedzUsuńJa bym mogła używac tego dla samego zapachu, który dla mnie jest rewelacyjny:)!
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę takowy zakupić :)
OdpowiedzUsuńSkusiłaś mnie, jak spotkam to na pewno zakupię! :)
OdpowiedzUsuńno właśnie miałam ją kupić i mi wypadło z głowy a Ty mi przypomniałaś :)
OdpowiedzUsuńAle mnie kurde skusiłaś :)
OdpowiedzUsuńjak trafię to wezmę na próbę:)
OdpowiedzUsuńCiekawe ;p
OdpowiedzUsuńDobre zdjęcia są :)
Moze masz ochotę się poobserwować?
Zawsze bałam się tych wszystkich maseczek.....mam bardzo wrażliwą cere, co mozna zauwazyc w ostatnich moich 2 postach na moim blogu oczywiście, i panicznie boje sie juz eksperymentowac:(pozdr super blog. dodaję do obserwowanych:)Wesołych Świąt!!!
OdpowiedzUsuń