Odżywkę do włosów Nivea wygrałam w konkursie i bardzo cieszyłam się, że będę mogła ją przetestować, bo kiedyś miałam jej próbkę z gazety i odżywka bardzo mnie zaciekawiła i postanowiłam ją kupić, ale na szczęście widząc wszystkie moje odżywki i maski do włosów postanowiłam się na razie wstrzymać i bardzo dobrze, bo odżywkę wygrałam niedługo potem w konkursie ;)
Odżywka ma 200ml i kosztuje około 8zł. Jest przeznaczona do włosów długich, łamliwych i rozdwajających się, czyli idealna dla mnie ;)
Opis producenta
Skład
Odżywki używam od dwóch tygodni, już ją przecięłam i dzisiaj mam zamiar użyć jej ostatni raz, bo jeszcze troszkę jej zostało ;) Odżywka wystarczyła mi na około 10 razy, w tym z 3 razy użyła jej moja mama, której odżywka bardzo się spodobała ;)
Chociaż odżywka zawiera silikony to i tak bardzo mi się podoba, bo skład ma całkiem przyjemny ;) Teraz we wakacje nie rezygnuję całkowicie z silikonów, więc odżywka mi się przydała.
Kosmetyk ma bardzo wygodne opakowanie, nie wyślizgiwało się z rąk podczas nakładania go pod prysznicem. Odżywka stoi jakby do góry nogami, ale nic nie wypływa z opakowania.
Odżywka ma biały kolor i fajną konsystencję - dość treściwą, która nie przecieka przez palce, ale dobrze się nakłada na włosy. Ma ładny zapach - taki delikatny, nie utrzymuje się na włosach zbyt długo.
Jeśli chodzi o działanie, to ja używam już tylu kosmetyków do włosów, że tak naprawdę nie jestem w stanie stwierdzić czy dany kosmetyk dobrze działa, bo nigdy nie stosuję go solo tylko zawsze przed myciem nakładam np. olejek a po myciu jeszcze odżywkę w sprayu i tak naprawdę to te wszystkie kosmetyki razem sprawiają, że moje włosy są w dobrym stanie.
Z pewnością mogę jednak stwierdzić, że po odżywce moje włosy bardzo ładnie się błyszczą, są miękkie, ładnie się układają i jakby dłużej są świeże, wyglądają zdrowo. Odżywkę nakładałam zawsze na włosy na jakąś godzinę pod czepek. Czy regeneruje włosy - tego nie jestem w stanie stwierdzić, moje włosy nie potrzebują regeneracji, bo są w dobrym stanie ;)
Podsumowując - odżywka przypadła mi do gustu, lubię takie tanie i dobrze sprawujące się odżywki, ta na pewno trafi do listy moich ulubionych odżywek i będę do niej chętnie wracała, już mam w planach zakup kolejnego opakowania ;) Odżywka jest tania i bardzo fajna, więc śmiało można przetestować ;)
A teraz przedstawiam moje włosowe odkrycie - kakaowy krem do ciała Isana.
Czytałam na kilku blogach, że krem dobrze sprawuję się na włosach, więc
postanowiłam wypróbować na swoich i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona!
Nakładam ten krem na 1-2 godziny przed myciem raz w tygodniu zamiast
olejku i bardzo mi ten krem przypadł do gustu! Po tym kremie moje włosy
świetnie się układają, nigdy wcześniej włosy po samym uczesaniu ich
szczotką nie wyglądały tak ładnie jak teraz gdy zaczęłam używać tego
kremu! Do tego wyglądają na o wiele zdrowsze i ładniejsze ;) Krem ma
500ml i chociaż używam go już od dość dawna do ciała i włosów to wygląda
jakby miał się nie skończyć, więc jestem bardzo pozytywnie zaskoczona
tym kosmetykiem i do tego jest wielofunkcyjny ;)
Mam ten krem z isany ale do włosów jeszcze nie używałam,muszę spróbować:)
OdpowiedzUsuńKrem musi bardzo ładnie pachnieć:)
OdpowiedzUsuńnivea mi nie służy, a isana bardzo mnie ciekawi
OdpowiedzUsuńMiałam próbkę tej odżywki - jakoś mnie nie zachwyciła :(
OdpowiedzUsuńMam próbki tej odżywki, ale jeszcze ich nie używałam - ciekawa jestem, czy też będę z niej zadowolona :) A z włosowym odkrycie - fajna sprawa, gdybym miała ten krem to też bym sprawdziła, czy moje włosy się z nim polubią ;)
OdpowiedzUsuńta odzywka nivei u mnie się nie sprawdziła - włosy były takie ciężkie, jakby obciążone (raczej rzadko mi się to zdarza, nawet przy odżywkach napakowanych silikonami). Czytałam, że tego typu odżywki działają tylko przez pół godziny, więc nie ma chyba sensu tracić czasu na kolejne pół godziny pod czepkiem :)
OdpowiedzUsuńhmm może i bym się skusiła na odzywkę ;) w sumie nie jest droga, a jakaś właśnie by mi się przydała.
OdpowiedzUsuńPS: zapraszam na rozdanie
Mam ochotę na tą odżywkę :)
OdpowiedzUsuńhttp://coconutlimee.blogspot.com/
ciekawa rzecz z tym kremem :)) chyba spróbuję
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie - dopiero zaczynam
ciekawe zastosowanie kremu :)
OdpowiedzUsuńa odżywkę z nivea miałam, u mnie nic nie zdziałała
Pierwszy raz słyszę o tym by krem nakładać na włosy. Boję się że może obciążać. Być może wypróbuje, zobaczymy. Pozdrawiam i zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńCześć!
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię do mnie na konkurs, w którym do zgarnięcia jest duża paka kosmetyków :)
Pozdrawiam :***
Ja jeszcze nie słyszałam żeby nakładać go na włosy,ale ciekawy pomysł
OdpowiedzUsuńnie mialam niczego :)
OdpowiedzUsuńnie kupiłam tego kremu, bo jest taki wielki, ale skoro można go używać także do włosów to chyba się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńostatnio wahałam się między tym kremem isany, a masłem do ciała sweet secret. ostatecznie nie zdecydowalam się na isanę, bo nie lubię uzywać jednego balsamu przez długi czas :) ale żeby stosować go na włosy bym nie wpadła... chyba bym nie zaryzykowała :)
OdpowiedzUsuńOdżywkę zamierzam kupić, krem posiadam, ale nie stosowałam go jeszcze na włosy. Muszę wybróbowac ten sposób.
OdpowiedzUsuń