sobota, 15 grudnia 2012

Delia Free Skin Bio Base - Baza pod makijaż redukująca zaczerwienienia

Muszę się przyznać z ręką na sercu, że jak do tej pory w swoim życiu miałam tylko jedną bazę pod podkład! Było to dość dawno temu, bo z 2-3 lata wstecz. Jakoś nigdy nie używałam baz pod podkład, zazwyczaj wystarczał mi dobry krem. Ostatnio jednak czytając gazetę zobaczyłam reklamę tej bazy i jakoś tak mnie zaciekawiła, że postanowiłam ją przetestować ;)

Baza Delia Cosmetics kosztuje 25zł, ma 50ml. Są trzy rodzaje tej bazy, z tego co pamiętam to jest rozświetlająca, wygładzająca i ta, którą mam ja czyli redukująca niedoskonałości i zaczerwienienia.

Składniki aktywne:
Kofeina - redukuje zaczerwienienie i stymuluje mikrokrążenie skórne,
Colour Balance - koryguje niedoskonałości i wyrównuje koloryt skóry,
Hydromanil - intensywnie nawilża,
Velvet Skin - absorbuje nadmiar sebum


Jeśli chodzi o bazę matującą, to moje zdanie jest podzielone. Po pierwsze - baza faktycznie
jest bardzo dobrą bazą. Po jej użyciu skóra jest bardzo gładka, delikatna, matowa - nakładanie
podkładu to czysta przyjemność, skóra wygląda bardzo ładnie, nie ma mowy o suchych skórkach czy jakiś niedoskonałościach - prawie jak po obróbce w photoshopie ;) Po użyciu bazy podkład trzyma się na twarzy w stanie nienaruszonym przez naprawdę długi czas - nie straszny mu też mróz i śnieg, co bardzo mi się podoba, bo zawsze musiałam poprawiać makijaż w ciągu dnia a po użyciu tej bazy twarz przez wiele godzin wygląda tak samo jak na kilka minut po pomalowaniu się. 

Mam cerę mieszaną a dzięki tej bazie nie przetłuszcza się ona tak szybko, baza delikatnie matuje.
Niestety ma ona też swoje minusy - troszkę zapycha, ale ja znalazłam na to sposób. Przed nałożeniem bazy nakładam na twarz jakiś dobry krem nawilżający. Wtedy baza nie jest nakładana bezpośrednio na skórę i nie wyrządza jej takiej krzywdy ;) Ja bazy nie używam codziennie, bo myslę, że nie byłoby to zbyt dobre rozwiązanie dla mojej kłopotliwej skóry, o którą muszę bardzo dbać. Baza ma redukować zaczerwienienia i niedoskonałości - pod tym względem moim zdaniem baza nie robi zupełnie nic, ale mnie to nie przeszkadza, bo bazę kupiłam tylko i wyłącznie po to, żeby wygładziła i skórę i podkład dłużej się trzymał i pod tym względem baza jest bardzo dobra.

Skład


Baza ma dobre opakowanie - z pompką, która jest bardzo chigieniczna, nie zacina się.
Baza ma zielony podkład, którego za pierwszym razem trochę się przestraszyłam ;) Ma bardzo fajną konsystencję - dość gęstą, ale kremową, idealnie się rozprowadza i bardzo szybko wchłania.


Baza jest naprawdę bardzo dobra, moja skóra twarzy jeszcze nigdy nie była tak wygładzona 
i delikatna jak po nałożeniu tego kosmetyku. Naprawdę polecam, warto wypróbować choć jedną z tych trzech dostępnych baz, każda z nas powinna znaleźć idealną bazę dla siebie. Ja jestem z niej zadowolona, baza jest naprawdę bardzo wydajna, bo opakowanie jest naprawdę spore i myślę, że wystarczy mi na długi czas, bo nie jest zbyt tania, ale opłaca się ją kupić i wypróbować na sobie.

niedziela, 9 grudnia 2012

Kallos Latte - Krem mleczny do włosów

Już od dawna miałam ochotę na wypróbowanie tej maski, jednak nie mogłam
jej nigdzie spotkać. Znalazłam ją niedawno będąc w aptece Mediq, którą od tej
pory uwielbiam i w której znajduje się mnóstwo świetnych kosmetyków ;)

Maska ma 275ml i kosztuje 10zł. Ma śliczny zapach - taki mleczny, bardzo przyjemny,
dość długo czuć go na włosach. Maska ma taki przezroczysty, biały kolor. 


Opis producenta

Maska moim zdaniem jest przeciętna, myślałam, że będzie lepsza. Nakładałam ją pod czepek
na około godzinkę i dokładnie spłukiwałam, bo przy pierwszym użyciu zbyt krótko płukałam
włosy po jej nałożeniu i były lekko lepiące się ;) Po użyciu włosy są miękkie, nie elektryzują
się, jednak nie zauważyłam jakiegoś specialnego odżywienia czy nawilżenia. Zdecydowanie bardziej wolę zwykłe maski i odżywki z drogerii, ta maska nie zaskoczyła mnie niczym nowym. Wystarczyła
mi na jakieś 6-7 razy, stosowałam dość dużą ilość na raz, jak zawsze zresztą ;))


Maska ma dość rzadką konsystencję, osobiście wolę gęstsze maseczki do włosów, ta czasami przeciekała mi przez palce co trochę utrudniało mi aplikację kosmetyku na włosy.


Ogólnie maseczka jest taka średnia, nie kupię jej ponownie, ale cieszę się, że mogłam
ją wypróbować ;) Wrócę jednak do mojej ukochanej maski Alterra z granatem oraz Garnier
 z awokado i masłem karite - to moje 2 ukochane kosmetyki do pielęgnacji włosów ;)

niedziela, 2 grudnia 2012

Flos Lek Lip Care - Czekoladowa wazelina kosmetyczna do ust

Już kiedyś miałam tą wazelinę, było to jednak dawno temu więc postanowiłam
kupić kolejne opakowanie i zobaczyć jak teraz będzie się sprawowała ;) 

Wazelina ma 15g i kosztuje około 7zł. Mam wersje czekoladową. Dostępne są jeszcze 
poziomka, róża, wanilia i pomarańcza. Ja jednak uwielbiam czekoladowe zapachy więc nie mogłam wybrać inaczej niż czekoladową wazelinę, dziwne, że jeszcze mi się ten zapach nie znudził ;)


Wazelina ma bardzo fajne opakowanie - malutkie, takie metalowe, solidne i po brzegi
wypełnione kosmetykiem. Może się wydawać, że wazeliny jest mało, ale ja po prostu
mam problem z jej wykończeniem - jest niesamowicie wydajna! 


Wazelina ślicznie pachnie. Zapach jest jak taka mocna, gorzka czekolada albo prawdziwe kakao.
Zero chemii, zapach jest bardzo naturalny, jestem pełna podziwu i mam zamiar wypróbować
inne wersje zapachowe i przekonać się czy będą pachniały tak samo naturalnie jak moja ;)
Do tego bardzo długo czuć ją pod nosem z czego jestem bardzo zadowolona ;) 




Opis producenta i skład

Wazelina ma konsystencje...wazeliny ;D Jest może troszkę twardsza od wazeliny Ziaja, 
ale wolę taką konsystencję. Bez problemu się rozsmarowuje, pozostawia lekki film na 
ustach, jednak jeśli chodzi o nawilżenie, to nie jest jakaś rewelacyjna, jeśli ktoś ma 
suche usta to na pewno będzie za słaba. Jak dla mnie to nic pod względem nawilżenia
i odżywienia nie pobije mojego ukochanego balsamu Tisane ;)



Ja uzależniłam się od używania tej wazeliny - noszę ją zawsze przy sobie i używam
już odruchowo po prostu co 10 minut ;) Ogólnie wazelina bardzo pozytywnie mnie
zaskoczyła i mimo, że nie nawilża zbyt mocno to i tak kupię inną wersję zapachową,
bo nie mam problemów z suchymi ustami i mogę sobie na to pozwolić ;))

sobota, 1 grudnia 2012

Farmona Sweet Secret - Szarlotkowe masło do ciała

Oj jak ja dawno nie kupowałam sobie masełka do ciała...;D Będąc ostatnio na zakupach moją uwagę przykuła nowość od Farmona - masło do ciała Szarlotka z Bitą Śmietaną i Cynamonem.  Nie mogłam nie kupić tego masła, bo uwielbiam takie słodkie zapachy  ;))

Masło do ciała ma 225ml, kosztuje około 14zł. Opakowanie standardowe jak dla 
wszystkich kosmetyków z serii Sweet Secret - bardzo kolorowe, mnie się podoba. 

Opis producenta
Wyjątkowy kosmetyk do pielęgnacji ciała o przyjemnej, aksamitnej konsystencji i apetycznym zapachu został stworzony z myślą o tym, by rozpieszczać zmysły i ciało. Powstał na bazie ekstraktu z jabłka, olejku cynamonowego i protein mlecznych, dzięki czemu skutecznie pielęgnuje skórę, a do tego obłędnie pachnie, na długo pozostawiając kuszący zapach rajskiego deseru. Regularne stosowanie Szarlotkowego masła do ciała daje uczucie wypielęgnowanej, jedwabiście gładkiej i pachnącej skóry. Bogata receptura zapewnia intensywne i długotrwałe nawilżenie, łagodzi nieprzyjemne uczucie szorstkości oraz doskonale odżywia i regeneruje skórę, a niepowtarzalny, wyjątkowo aromatyczny zapach pobudza zmysły oraz zapewnia uczucie niezmąconej błogości i szczęścia, wprowadzając w doskonały nastrój. 

Skład:
Aqua (Water), Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Ethylhexyl Stearate, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Paraffinum Liquidum (Mineral Oil), Glyceryl Stearate, Sodium Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Isohexadecane, Polysorbate 80, Cera Alba (Beeswax), Cyclopentasiloxane, Cyclohexasiloxane, Dimethicone, Parfum (Fragrance), Propylene Glycol, Pyrus Malus (Apple) Fruit Extract, Hydrolyzed Milk Protein, Lactose, Cinnamomum Zeylanicum (Cinnamon) Bark Oil, Inulin Lauryl Carbamate, Xanthan Gum, Disodium EDTA, Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, 2-Bromo-2-Nitropropane- 1,3-Diol, BHA, E150C, CI 16255, Cinnamal. 


Po pierwsze muszę napisać o zapachu, który jak zwykle jest dla mnie najważniejszy 
jeśli chodzi o takie masełka, bo kupuję je dla umilenia sobie wieczornej toalety
a uwielbiam takie słodkie zapachy więc nie mogłam się oprzeć temu kosmetykowi ;)
Masło pachnie...średnio. Myślałam, że będzie to coś nowego, słodkiego, bo połączenia 
jabłek, bitej śmietany i cynamonu w maśle do ciała to jeszcze nie widziałam. Dla mnie 
jednak masło pachnie jak jabłka z cukrem...Kojarzy mi się to trochę z dzieciństwem 
gdy mama albo babcia robiły mi tarte jabłko z cukrem i cynamonem, jadłyście może? ;)
Cynamonu w tym maśle czuję jednak najmniej a szkoda, bo lubię jego zapach. Masło pachnie 
dość intensywnie, niestety zapach dość szybko się ulatnia co mnie zdziwiło, bo wszystkie
masła Sweet Secret, których wcześniej używałam pachniały intensywnie i bardzo długo.
Ogólnie zapach jest przyjemny, ale nie ma tego efektu WOW po pierwszym "niuchnięciu" ;))



Masło ma świetną konsystencję- jest bardzo lekkie, świetnie się wchłania i rozsmarowuje,
trochę jak mus, ale jest jednak gęstsze i bardziej zbite. Nie pozostawia tłustego filmu,
nie czuć go prawie wcale na skórze. W lecie moim zdaniem sprawdziłoby się lepiej, jesienią
i zimą wolę czuć taki lekko lepki film na skórze, ale konsystencja jak najbardziej na plus.

Masło nawilża identycznie jak reszta maseł Farmona, nie widzę żadnej różnicy. Nie jest 
zbyt mocno nawilżające, ale dla mnie wystarczające, nie mam problemów z suchą skórą. Myślę jednak, że dla dziewczyn z suchą skórą masło może być niewystarczająco dobrze nawilżajace.



Ogólnie masło jest w porządku, ja jednak nie kupię go ponownie, bo myślałam, że będzie
troszkę inne. Nie znaczy to jednak, że się zawiodłam, po prostu wolę inne zapachy. Jak 
wiadomo jest to kwestia gustu - moja koleżanka nie może przestać wąchać tego masła, 
również je sobie kupiła i uwielbia jego zapach, ma o nim inne zdanie niż ja, więc myślę, 
że trzeba go po prostu kupić i samemu się przekonać jak pachnie i działa ;)